“…zdrowie; 

Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, 

Kto cię stracił […]” 

– co prawda, tak prawił Adam Mickiewicz o Litwie, w metaforycznym porównaniu do zdrowia… ale miał w tym ujęciu chłopak rację 🙂

  Dział ZDROWIE  po prostu musiał powstać na moim blogu. Gdy widzę jak cierpią inni z powodu ciężkich chorób, pęka mi serca. Nie chcę jednak biernie przyglądać się, wolę jakoś pomóc. Tym bardziej, że ja sama musiałam pokonać wiele bardzo poważnych problemów ze zdrowiem, które powstały w wyniku stresu i po wypadku samochodowym… w tym walka z nowotworem.

Stąd moje analizy setek publikacji medycznych lekarzy z całej kuli ziemskiej, zebranych w tej kolumnie, jako formie PIGUŁKI ŚWIADOMOŚCI do zastosowania. 

***

Dziś czuję się zupełnie inaczej – o niebo lepiej. Odzyskałam też wewnętrzny spokój, radość życia, powróciłam do swoich pasji. Chwyciłam zdrowy dystans do wielu trudnych spraw oraz do toksycznych ludzi – niezwykle istotne przy bardzo empatycznym charakterze i chęci zdrowienia. Wiem, że jestem kochana i sama obdarzam miłością, starannie wybrane sercem osoby. A wiecznie roszczeniowym, nieautentycznym i niezadowolonym toksykom mówię przeuprzejme F*CK You !  Życie stało się jakby prostsze i pełniejsze.  Wreszcie odzyskałam siebie <3

UWAGA! WPIS JEST DOŚĆ MOCNO OSOBISTY. DŁUGO ZBIERAŁAM SIĘ BY O TYM NAPISAĆ. PODZIELIĆ SIĘ PRZEŻYCIAMI.  A WSZYSTKO W CELU  OPOWIEDZENIA PRAWDZIWEJ HISTORII ABY POKRZEPIĆ SERCA INNYM, NAWET TYM W GORSZYCH TARAPATACH, DLA CHĘCI REALNEJ POMOCY <3  …bo jestem przykładem iż można wrócić do siebie nawet po diagnozach typu: “TO JUŻ KONIEC, JUŻ PO CZŁOWIEKU, SZKODA – TAKA MŁODA i(…)”.

W tej kwestii – i mnie – dopadł PA-RA-DO-KS! Otóż nigdy nie paliłam papierosów, nie piłam prawie wcale alkoholu, mało imprezowałam, nie brałam narkotyków,  generalnie dobrze się odżywiałam – przecież gotowałam posiłki w domu; nie pochłaniałam fast food’ów na mieście i co najistotniejsze – nie chorowałam praktycznie wcale… może raz na dwa, trzy lata – jedynie przeziębiałam się.  A mimo tego, poważnie zachorowałam.

Mój stan zdrowia pogorszył się zaraz po wypadku samochodowym  (nawiasem ujmując – nie z mojej winy, bo sprawca wymusił pierwszeństwo). W moim życiu rozgościł się szanowny pan nowotwór… tarczycy, a w zasadzie osiem , w aglomeracjach wymieniane przez radiologów tylko największe, w tym jedna złośliwa. Wkrótce problem zdrowotny rozprzestrzenił się na sferę trzustki, żołądka, jelit, płuc, serca… wystąpiła tężyczka.  I wisienka na torcie strat – uszkodzenia po wypadku samochodowym (pęknięty kręgosłup, przesunięte kręgi szyjne, uszkodzona kość nosa, chondromalacja kolan).

No stop towarzyszył mi ból. Ogromnie dużo bólu. Bardzo krępowałam się gdy dopadał mnie na spacerze, w pracy albo w sklepie, bo nie mogłam opanować krzyku z racji cierpienia. Zginało mnie w pół, czasem traciłam przytomność. Ludzie zawsze spieszyli z pomocą, ale nigdy nie lubiłam zwracać na siebie zbytniej uwagi, a tym bardziej tak niezdrowej. Z czasem przestałam totalnie wychodzić z domu, spotykać się z bliskimi, z przyjaciółmi, znajomymi. Odmawiałam zleceń na różne współprace, które do tej pory mnie zajmowały zawodowo – w tym między innymi: w filmach, serialach, uczestniczyć w sesjach; nie mogłam śpiewać, rysować ilustracji do książek, czy portretów na zamówienie; tworzyć różnej maści grafik, projektować logo i temu podobnych; tworzyć scenografii, animacji, projektować kostiumów – kręgosłup również na to nie pozwalał. Ani też tańczyć, ćwiczyć, jeździć na rowerze, dłużej spacerować. …po prostu …normalnie funkcjonować.

Mijał czas… Pojawiła się uciążliwa wdowa po radości życia – pani depresja w ramach traumy po tej sieci zdarzeń. 4 ściany stały się całym moim światem, bazą dowodzenia dla pędzącego gdzieś obok mnie życia.

Totalnie rozpadała się moja odporność. Immunologia tak osłabiona, że dodatkowo oczekiwałam na wynik diagnozy odnośnie… czerniaka – cholerstwa, na które nie znaleziono jeszcze lekarstwa, a czas na przeżycie od momentu diagnozy to góra dwa lata. Bałam się. Na całe szczęście wynik był negatywny.  Jednakże muszę być niezmiennie ostrożna.

Lekarze, do których trafiłam,  twierdzili iż mój przypadek jest nieuleczalny, a próbę rozwiązania stanowi operacja, ryzykowna radioterapia.

Żadnej tajemnicy jednak nie stanowi dla osób świadomych, fakt, że to nie jest sposób na usunięcie problemu. Przyczyny zdrowotne wciąż pozostają, a skutki są jedynie chwilowo “stłamszone”. Jednak skorzystanie z metod tak drastycznych i typowych dla medycyny konwencjonalnej, bywa rozwiązaniem niezbędnym – w zależności od stopnia stanu zaawansowania choroby (trzeba błyskawicznie usunąć skutek choroby). Przy jednoczesnym wspieraniu metodami naturalnymi, by usuwać przyczyny. Wówczas to najskuteczniejsze połączenie. Dodam, że operacja wycięcia nowotworów takiej wielkości, uszkodziła by struny głosowe, bezpowrotnie – straciłabym skalę głosu, barwę … 

Ci sami lekarze komunikowali bym pożegnała się z tą pasją raz na zawsze. A przecież ja mam cały materiał na autorską płytę… 🙁  Powstał wprost z serca – melodie wpadały mi nagle do głowy i ewaluowały w trakcie ich nucenia; ze snów (poważnie – śniły mi się niektóre melodie, które potem zapisywałam w nutach, rejestrowałam na dyktafonie). Słowa napisało życie. Moje utwory są prawdziwe, o ważnych i często niełatwych sprawach, a mimo to pełne pozytywnych wibracji oraz budującego przekazu.

Nie trudno zgadnąć, że takie rokowanie dodatkowo mnie dobiło… Powoli oswajałam się z tym. Zanim jednak miało to nastąpić, co pół roku poddawano mnie biopsji.

Regularne pobieranie wycinka ze zmian nowotworowych, napędzało mi lęku na czas oczekiwania wyniku: już złośliwy? czy jeszcze nie teraz? – bo tak sugerowali lekarze 🙁  Mój naturalny optymizm gasł. Gdy jedna ze zmian zaczęła posiadać cechy złośliwe, wciąż nie otrzymywałam wystarczającej pomocy. Lekarze dziwili się, dlaczego zmiany pojawiały się tak szybko (dziś wiem, że była to zasługa wielokrotnych i częstych biopsji, które rozsiewały komórki nowotworowe). Cierpiałam coraz bardziej z bólu, zapadłam na depresję, moje dni wypełniało chroniczne zmęczenie.

To był czas kiedy dosłownie błagałam lekarzy o pomoc, ze łzami w oczach, bo zdarzały się dni, w które nie byłam w stanie już nawet podnieść się z łóżka. Nie miałam sił normalnie funkcjonować.  Życie wymykało mi się spod kontroli.

TEN CZAS WYCINAŁ SIĘ BEZ MOJEJ ZGODY, NICZYM KADR Z ŻYCIA… NA ZMARNOWANIE.

***

PRZEŁOM

Moment przełomowy nastąpił w dzień, gdy po raz enty trafiłam do szpitala na ostry dyżur, z bólem trzustki, na kolejną kroplówkę przeciwbólową… Lekarz nie czekając aż dobrze zamknę drzwi za sobą,  wychodząc z gabinetu: powiedział do dwóch pań pielęgniarek: “…taka (i tu padł komplement urodowy), fajna, młoda – szkoda dziewczyny …to trzustka, już po niej…”  Ech… to nie wymaga nawet komentarza, jak się poczułam.   🙁  A dane słowa wyryły mi się w pamięci już chyba na zawsze.

***

Przykra informacja, która uświadomiła mi, że skoro lekarze ( do których akurat trafiłam ) nie wiedzą co zrobić by ratować moje zdrowie, zaprzestać rozwojowi choroby i nie czekać dłużej – to muszę wziąć sprawy w swoje ręce.

***

Zaczęłam czytać ogromne ilości literatury z zakresu zdrowia. Wynajdować przeróżne publikacje prac naukowych lekarzy z całego świata, wertować badania, aż wreszcie poszukiwać lekarzy… potrafiących leczyć. I to była wyśmienita decyzja. 

To dzięki tak zdobytej wiedzy pożegnałam praktycznie wszystkie kłopoty ze zdrowiem, w dużej mierze także z chorobą nowotworową.

Te powypadkowe sprawy to już inna kategoria, przyzwyczaiłam się po części, ale i rehabilitacje zrobiły swoje. Może jeszcze wrócę do robienia szpagatów i salt ( piszę poważnie – bo zamierzam :).

Zostały jeszcze “tylko” sprawy nowotworowe. Uporam się jednak i z tym. Mam taką nadzieję BO NASTĄPIŁA DUŻA POPRAWA ! 🙂 I jeśli tak będzie dalej LINK do wpisu na temat tego co dodatkowo robiłam aby tak się stało, znajdziecie TUTAJ (gdy tylko zrobię nowe badania).

***

Efektami tych zmagań o zdrowie, pragnę podzielić się z Wami, bo są niesamowite, realnie skuteczne – wypróbowane na mnie samej, na moich najbliższych i przyjaciołach oraz znajomych.

***

Dodam, iż stosując regularnie suplementację, warto znajdować się równocześnie pod “skrzydłami” mądrego lekarza. Treści zawarte na moim blogu, w kategorii zdrowia, nie stanowią porady medycznej, a jedynie ukazują mój sposób dbania o zdrowie, czym pragnę podzielić się szerzej z innymi osobami. Na poparcie iż to realnie mi pomogło, posiadam liczny zbiór dokumentacji medycznej.

***

Receptura na KROPLE MOCY

Przygodę w walce o zdrowie zaczynamy od pewnego genialnego panaceum na wiele problemów ze zdrowiem, w tym krążeniowych – serca, miażdżycę, chorobę wieńcową, nadciśnienie, cukrzycę, zaburzenia żołądkowo jelitowe i wątrobowe, zakażenia bakteryjne, choroby oczu, oczyszczanie oraz odtruwanie organizmu, odmładzanie, bezsenność, osłabioną odporność, nowotwory. Przedstawiam Wam KROPLE MOCY ! 

*** Mikstura domowa oparta o wiedzę zaczerpniętą z medycyny chińskiej, z tradycji receptur szwedzkich i szwajcarskich oraz z publikacji o ziołach Marii Treben czy Ojca Klimuszko.

KROPLE MOCY 

SKŁADNIKI

Czosnek Zwyczajny (Allium Sativum) (ang: Garlic) – 4 główki

Cytryniec Chiński (Schisandra chinensis) 250 ml /g suszonych owoców

Mirra (Commiphora myrrha) – 25 g

Głóg (Crataegus Oxyacantha) (ang – Hawthorn) – 250 ml /g suszonych owoców

Borówka Czarna (Vaccinium Myrtillus) (ang: Bilberry) – 250 ml soku (bez cukru)

Rokitnik Pospolity (Hippophae Rhamnoides) – (ang: Sea Buckthorn) – 500 ml

Papryka Ostra (Capsicum Frutescens) – (ang: Cayenne Pepper) – 6 łyżeczek

Kurkuma (Ostryż długi) –  12 łyżek od herbaty

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA

Alkoholem – w proporcji 1:1 – najlepiej wódką żytnią o stężeniu 40 %, należy zalać przecier z owoców cytryńca chińskiego, głogu i rokitnika. Jeśli posiadamy suszone owoce – rozdrobnić je w młynku lub blenderem.  Do borówki dodać 2 szklanki rokitnika z alkoholem, 2 szklanki cytryńca i 1 szklankę głogu z alkoholem. Do tego wrzucić rozdrobnioną w moździerzu mirrę. Następnie 4 główki rozgniecionego czosnku i 4 ostre papryczki  świeże lub suszone oraz 1/2 torebki w proszku (lub 8 świeżych, jeżeli nie jest mielona, w proszku) a także 12 łyżeczek kurkumy.
Wszystko wymieszać i gotową ciecz odstawić – przynajmniej na 1 miesiąc – w ciemne i dość chłodne miejsce, codziennie ją mieszając. Po tym czasie, należy przecedzić przez plastikowe sitko, a następnie wycisnąć przez lnianą ściereczkę.

DAWKOWANIE

Stosować po 1 łyżeczce od herbaty, przed posiłkiem, 2 x na dobę, trzymając trochę w ustach lub pod językiem, aby składniki wchłaniały się przez śluzówkę jamy ustnej. 

 CHARAKTERYSTYKA POSZCZEGÓLNYCH SKLADNIKÓW

Czosnek Zwyczajny – (Allium Sativum) 

Czosnek ma właściwości przeciwzakrzepowe – znacząco zmniejsza lepkość krwi. Działa także na śródbłonek naczyniowy, powodując rozkurcz naczyń krwionośnych, co w efekcie może zapobiec zawałowi serca i udarowi mózgu. Dodatkowo zaś zmniejsza zmiany miażdżycowe. Badania wykazały, że regularne jedzenie czosnku poprawia elastyczność ścian naczyń krwionośnych, dzięki czemu usprawnia się przepływ krwi.
Bogactwo związków flawonoidowych, aminokwasy, saponiny, cukry, związki śluzowe, witaminy (B1, B2, PP, C, prowitamina A), liczne sole mineralne (m.in. potasu, wapnia, magnezu) oraz rzadkie mikroelementy (m.in. kobalt, chrom, nikiel). 

Dzięki wyjątkowo silnemu działaniu bakteriobójczemu czosnek jest bardzo skuteczną bronią przeciw pasożytom układu pokarmowego: owsikom, glistom czy nawet tasiemcom.
Regularne spożywanie czosnku może obniżyć ciśnienie tętnicze nawet o 10 proc. i w ten sposób zapobiec zawałowi serca. Dotyczy to zwłaszcza osób ze stwierdzoną miażdżycą naczyń wieńcowych, które już przebyły jeden zawał.
Zawarte w czosnku olejki eteryczne bogate w związki siarki są doskonałym naturalnym antybiotykiem, silniejszym nawet od penicyliny. Hamują one rozwój najbardziej niebezpiecznych bakterii – gronkowca złocistego, paciorkowca, pałeczek okrężnicy, otoczkowców – które stają się coraz bardziej odporne na działanie antybiotyków. Jednocześnie, co potwierdzają badania kliniczne, czosnek nie ma działań ubocznych, typowych dla chemicznych antybiotyków – nie niszczy naturalnej flory bakteryjnej.

Czosnek niszczy tak odporne na działanie rozmaitych substancji bakterie, jak bytujące w żołądku Helicobacter pylori, odpowiedzialne za raka tego narządu. To również zasługa dużej ilości i różnorodności silnych przeciwutleniaczy, które nie tylko hamują procesy karcinogenezy, ale też pobudzają układ immunologiczny do zwalczania komórek nowotworowych. W rezultacie – czego dowiodły badania – regularne spożywanie czosnku lub zażywanie jego ekstraktów może znacząco zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka żołądka, okrężnicy i jelita grubego.

Cytryniec Chiński – (Schisandra chinensis) 

Roślina o czerwonych owocach,  kształtem i wielkością przypominających – jagody. Posiadają orzeźwiający, cytrynowy zapach. Po wysuszeniu zmieniają kolor na bladoczerwony. Wyglądem przypominają wówczas pieprz.

Związki aktywne w owocach Cytryńca są lignany, które zaliczamy do fitoestrogenów (hormonów roślinnych).  Lignany posiadają szereg właściwości,  w tym  przeciwzapalne oraz antyoksydacyjne.  Kora, pędy, owoce oraz liście zawierają olejki eteryczne (np. cytral, karen, terpinen, octan, linalol, citronelol). Lignany obecne w składzie cytryńca chronią wątrobę.  Uaktywniają w komórkach tego organu enzymy, które są odpowiedzialne za produkowanie glutationu (silnego antyoksydantu). Przeciwdziała uszkodzeniom tego narządu oraz  przyspieszają jego regenerację. Cytryniec chiński znajduje zastosowanie w przebiegu takich schorzeń jak wirusowe zapalenie wątroby, przy stanach zapalnych, stłuszczeniu i marskości.

Owoce Cytryńca chińskiego  zawierają 20% kwasów dikarboksylowych (głownie kwas winowy, jabłkowy oraz bursztynowy). Ma w składzie także fitosterole, fosfolipidy, pektyny, tokoferole, garbniki, karoteny, alkohole cukrowe oraz cukry. Dodatkowo cytryniec chiński jest bogaty w witaminę C, witaminę E oraz mikroelementy: magnez, żelazo, fosfor, potas i cynk.

Obniża stężenie cholesterolu we krwi i reguluje poziom cukru. Jest wykorzystywany w leczeniu choroby wieńcowej jak również w terapii objawów sercowo-naczyniowych powiązanych z menopauzą. Stosowany również w profilaktyce przeciwmiażdżycowej, w  niedokrwistości.

Posiada właściwości hepatoprotekcyjne i hepatoregenerujące. Ekstrakty z cytryńca chińskiego znajdują zastosowanie w leczeniu chorób o podłożu autoimmunologicznym oraz zakaźnym.

Pomaga w przemęczeniu, stresie, w  osłabieniu organizmu. Poprawia  ogólną kondycję psychiczną, wspiera leczenie depresji. To efekt obecności w składzie owoców tej rośliny lignanów, które pobudzają układ nerwowy. Doskonale wpływa na wzrost siły i wytrzymałości mięśni.

Najnowsze badania naukowe, wyraźnie wskazują na potencjał przeciwnowotworowy, zwłaszcza w raku jelita grubego, jajników, wątroby, skóry oraz białaczce.

Ekstrakty z cytryńca są pomocne w terapii choroby Perkinsona  oraz Alzheimera. Przy regularnym stosowaniu poprawia pamięć, koncentrację oraz zdolność uczenia się i koncentracji. Stosowane są w stanach depresyjnych, bez efektu nasennego.

Wykorzystywany także w kosmetyce ze względu na właściwości odmładzające. 

Mirra (Commiphora myrrha)

Jest żywicą , która odkaża, zabija bakterie i grzyby. Pomaga także w leczeniu przeziębień, wycisza, relaksuje, harmonizuje, ułatwia koncentrację. Działa wspomagająco na zmysły, poprawia samopoczucie, usuwa stres i napięcie. Działa przeciwdepresyjnie, odprężająco, regenerująco na organizm.
Poprawia także pracę serca, tarczycy. Poza tym wspomaga w profilaktyce antynowotworowej. 

Mirra jest stosowana w walce z infekcjami i stanami zapalnymi jamy ustnej oraz gardła. Poprawia funkcje oddychania i rozrzedza wydzielinę zalegającą w górnych drogach oddechowych. Skutecznie walczy się z gronkowcem złocistym.

To ratunek na kobiece dolegliwości. Zmniejsza bóle menstruacyjne i reguluje cykl miesiączkowy. Obkurcza i może tamować krwawienie. Wspiera w leczeniu hemoroidów.

Wpływa na kontrolę poziomu złego cholesterolu oraz stanowi ochronę przed tworzeniem się blaszek miażdżycowych. Tym samym zmniejsza ryzyko występowania choroby wieńcowej, zawału serca i udaru.

Głóg – (Crataegus Oxyacantha)

Głóg to roślina lecznicza działająca zbawiennie na chorobę wieńcową i nadciśnienie. Pomocna dla układu krążenia. Zawarte w nich związki czynne, działają rozkurczowo na naczynia krwionośne (zwłaszcza wieńcowe) i umożliwiają tym samym właściwe dotlenienie tkanek i dostarczanie substancji odżywczych oraz usunięcie szkodliwych metabolitów. Wówczas poprawia się praca tego narządu, a zmniejszają się dolegliwości bólowe i uczucie duszności. Obecność kumaryn zmniejsza krzepliwość krwi, korzystnie wpływa na przepływ krwi przez naczynia. 

Owoce głogu zawierają flawonoidy, kwasy trójterpenowe, procyjanidy, fitosterole i sole mineralne oraz nieznaczne ilości witaminy C i prowitaminy A.

 Składniki głogu taki jak procyjanidy obniżają ciśnienie krwi, w związku z tym po głóg mogą sięgać osoby zmagające się z nadciśnieniem tętniczym. Można go również stosować przy bólach i zawrotach głowy. Natomiast alkoholowe wyciągi z kwiatów głogu działają uspokajająco. Jedynym przeciwskazaniem do stosowania głogu jest niedociśnienie. Polepsza nastrój, eliminuje stany depresyjne.

Rokitnik Pospolity – (Hippophae Rhamnoides)

Owoce rokitnika to bogate źródło witaminy C. Jej zawartość jest często nawet 3-krotnie wyższa w porównaniu z owocami czarnej porzeczki. Owoce rokitnika zawierają prawie 200 substancji aktywnie czynnych, w tym także inne witaminy (A, E, F, K, P, B12), flawonoidy, garbniki, antocyjany, makro i mikroelementy; pierwiastki śladowe – 11 z 14 podstawowych pierwiastków śladowych, w tym wapnia, żelaza, manganu, boru, wapnia, krzemu i innych. Aminokwasy (18 aminokwasów zostało znalezionych w owocach rokitnika) oraz inne biologicznie aktywne związki. 

Spożywanie owoców rokitnika, w różnej formie, pozytywnie wpływa na organizm, m.in. zwiększa jego odporność, regeneruje uszkodzenia skóry, niszczy wolne rodniki i poprawia krążenie.

Dodatkowo jest to środek, który można stosować w przypadku chorób układu pokarmowego i przeziębienia. Pomaga w leczeniu chorób serca, zaburzeń żołądka i jelit, a także w leczeniu przeziębień i wycieńczenia, wpływa korzystnie na gojenie oparzeń, egzemy i szkód wywołanych promieniowaniem (aplikacja bezpośrednio na skórę). Wodne wyciągi z owoców i liści rokitnika były szeroko stosowane w medycynie starożytnej do leczenia chronicznych chorób żołądka, wątroby, dróg oddechowych, zapaleniu i ropniu płuc, w gośćcu oraz najczęściej przy ropnych porażeniach skóry, jak również przy ochronie błon śluzowych przed promieniowaniem radioaktywnym. 

Rokitnik stanowi źródło cennych omega-3, omega-6, omega – 9 . Zawiera więcej kwasu linolenowego , niż jakikolwiek inny olej. Jest także doskonałym źródłem kwasu oleinowego, niezbędnego kwasu tłuszczowego, aby pomóc obniżyć poziom cholesterolu we krwi.

W starożytnej Grecji rokitnikiem karmiono konie, aby miały błyszczącą sierść, stąd jego nazwa rodzajowa (Hippophaë) składa się z dwóch słów greckich: hippos = koń, phaos = błyszczący. 

Borówka Czarna – Czarna jagoda z polskiego lasu  (Vaccinium Myrtillus)

Czarna jagoda to roślina cudowna, gdyż poza właściwościami odmładzającymi i oczyszczającymi organizm, posiada jeszcze bliżej nieznane substancje, które leczą choroby nowotworowe. Owoce zawierają witaminę C – 14-15 mg/100 g, wit. A – 280 j.m. wit. P – 480 mg, wit. B1 – 30 ug, wit. B– – 50 ug, wit. PP – 400 ug, pektyny – 0,42%, inozytol, garbniki – 2-3 g/kg, cukry – ok. 7%, kwas jabłkowy – ok. 0,80%, składniki mineralne – ok. 0,30% (mangan, żelazo, wapń, ponadto ultraelement – rad), wakcyaninę (glikozyd z kwasem benzoesowym), glkokininy, myrtylliny (antocyjany), prowitaminę D, kwas szczawiowy, kw. cytrynowy, kw. chinowy, kw. mlekowy i kw. bursztynowy.   

Liście zawierają inozytol, metyloarbutynę, arbutynę, erykolinę (gorycz), glikokininy, flawony, olejek eteryczny, kwasy, sole i witaminy. Inozytol – alkohol sześciowodorotlenowy cykloheksanu, wykazujący działanie lipotropowe, zapobiega stłuszczeniu wątroby, podobnie jak metionina i popularna w roślinach cholina; wpływa na przemiany tłuszczów, zapobiega zanikom mięśni, reguluje podaż treści pokarmowej w układzie trawiennym, ściśle współdziała z kwasem foliowym; nie rozpuszcza się w alkoholu, rozpuszczalny jest w wodzie.

Posiada także działanie moczopędnie, przeciwbiegunkowe, napotnie, przeciwgorączkowo, antyseptycznie (hydrochinon powstający z arbutyny szczególnie silnie odkaża drogi moczowe i nerki), przeciwcukrzycowo (zmniejszają stężenie glukozy we krwi), odtruwające, przeciwkrwotocznie, przeciwzapalnie, żółciopędnie – pobudzają wydzielanie soku żołądkowego i apetyt; regulują przemianę materii i trawienie. Kwas benzoesowy zawarty w roślinie działa wykrztuśnie.

Owoce przyspieszają gojenie się ran i zmian zapalnych przewodu pokarmowego, 
zapobiegają także zmianom w ścianach naczyń (procyjanidyny, flawonoidy), 
działają przeciw obrzękowo, hamują agregację płytek i utlenianie witaminy C w organizmie.

Rokitnik jest wyśmienity do płukania jamy ustnej w stanach zapalnych.  Oczyszczony zespół antocyjanów działa uszczelniająco na ściany naczyń włosowatych. Wyciąg z tej rośliny wykorzystywany jest w chorobach siatkówki oka. 

Kurkuma (Ostryż długi)

To korzeń, który wykazuje mnóstwo właściwości prozdrowotnych i co ciekawe posiada na to  liczne badania naukowe. Dzięki obecności kurkuminoidów działa przeciwzapalnie, przeciwutleniająco, przeciwnowotworowo, neuroprotekcyjnie, antybakteryjnie, przeciwwirusowo, przeciwgrzybiczo, chemoprewencyjnie. Wspomaga choroby metaboliczne, sercowo-naczyniowe, pomaga w problemach układu pokarmowego oraz przy kłopotach stomatologicznych. Kurkuma wspomaga pracę mózgu i może zapobiec Alzheimerowi i chorobie Parkinsona oraz w depresji.

Przynosi  efekty w leczeniu chorób przewlekłych, które często występują u osób w podeszłym wieku: zapaleń kości, mięśni, w reumatoidalnym zapaleniu stawów. Związki kurkumy w połączeniu z tradycyjną terapią farmakologiczną stawów wyraźnie wzmacniały efektywność leczenia, skuteczniej eliminowały ból, zwiększały zakres ruchu. 

Kurkuma  wspomaga intensywnie terapię na problemy żołądkowo-jelitowe. Pozytywne efekty przynosi w chorobie zapalnej jelit, niestrawności, zapaleniu trzustki, w nowotworach układu pokarmowego. 

Działa hepatoprotekcyjnie (ochronnie na wątrobę), w podobnym stopniu jak działa ostropest plamisty lub karczoch. Ma zastosowanie żółciopędne, a zatem zwiększa produkcję żółci w wątrobie i pobudza wydzielanie żółci przez woreczek żółciowy, czym wspiera procesy trawienia tłuszczów. Wspomaga kontrolę masy ciała podczas odchudzania się.

Kurkuma i kurkuminoidy obniżają poziom glukozy we krwi,. Te składniki pełnią również ochronę przed neuropatią i nefropatią cukrzycową.  Posiada silne przeciwdziałanie przeciwgorączkowe, łagodzi zapalenie zatok, kaszel oraz katar.  Kurkuma to bogactwo żelaza, a tym samym wspomaga leczenie anemii.  Jest pomocna przy bólach zębów, na stany zapalne dziąseł i przyzębia, zmniejsza produkcję płytki nazębnej. Zwalcza nawracające aftowe zapalenie jamy ustnej. 

Papryka Ostra – (Capsicum Frutescens)

 

 

---